Odpowiadając na pytanie z tytułu:
1. Warto docenić siłę marketingu
szeptanego (działania mające na celu stymulowanie komunikacji
nieformalnej, poprzez dostarczanie konsumentom powodów do rozmów o
produktach/usługach.) W tym celu niezbędne jest stworzenie planu
marketingowego, który pozwoli utrzymać naszą markę na celowniku
konsumentów. Kiedy cały szum informacyjny zanika, zanika również
świadomość naszej marki.
2. Brukowa prasa wcale nie musi
zniszczyć marki. PR-owa maszyna, która zostanie w ten sposób nakręcona
może odwrócić na korzyść powstałe zamieszanie. Jest dużo takich
przypadków wśród marek konsumenckich, jednak najlepiej w tym temacie
radzą sobie celebryci.
3.Należy pozostać wiernym swoim celom,
misji i wizerunkowi, w przeciwnym razie klienci odwrócą się od nas
plecami. Przykład? Tom Cruise. Przez lata święcił triumfy i budził
zainteresowanie wśród wielbicieli i prasy. Do czasu kiedy zmienił swoje
zachowanie w wyniku zafascynowania scjentologią. Nie spodobało się to
fanom co odbiło się na nim przez spadek sprzedaży biletów na filmowe
produkcje z jego udziałem.
4.Pamiętaj, że zawsze jesteś
obserwowany. Klienci są jak paparazzi, którzy kontrolują każdy ruch
celebrytów w pogoni za informacją o nich.
5.Trzeba liczyć się z kapryśnością
odbiorców. Nie zawsze można być na szczycie. Oczywiście w świecie gwiazd
zdarzają się spektakularne powroty na szczyt, jak np. Jennifer Grey,
która po roli w Darty Dancing i licznych operacjach plastycznych została
całkowicie zapomniana przez fanów. Dopiero udział w amerykańskim Tańcu z Gwiazdami
pozwolił jej wrócić do świata show-biznesu. Jednak łatwiej jest
utrzymać rozpoznawalność swojej marki na wysokim, stałym poziomie niż
drugi raz wspinać się po szczeblach kariery.
Może to trochę szalone, ale zachęcam
Was do odbycia małej próby w następnym tygodniu słuchając plotek z
życia gwiazd, czy czytając o nich w Internecie. Takie połączenie
przyjemnego z pożytecznym. I czekam na podzielenie się wnioskami z tych
obserwacji!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz