Jeżeli chodzi o inwestycje, Wrocław wypada tak
sobie. Zwłaszcza na tle podobnych, wielkich polskich miast. W 2010 roku
przypadało tam na osobę nieco ponad 4,4 tys. zł przeznaczonych na
inwestycje.
Znacznie
lepiej pod tym względem wyglądała sytuacja w Warszawie (prawie 11,5 tys.
zł na osobę) i w Katowicach (6,1 tys. zł). Wrocław pokonały też takie
miasta, jak Rzeszów i Poznań.
Krajowa czołówka, powyżej średniej
Z drugiej strony niższe
inwestycje odnotowano w Krakowie i Bydgoszczy. W przeliczeniu na
mieszkańca wydano tam na nowe środki trwałe około 3,4 tys. zł. W
Bydgoszczy i Toruniu z kolei inwestycje w przeliczeniu na osobę wyniosły
około 3 tys. zł. Znacznie gorzej było w przypadku Łodzi (2,9 tys. zł) i
Trójmiasta (tylko 559 zł na os.). Średnia dla całego kraju to niespełna
3 tysiące złotych.
Warto przy tym zaznaczyć,
że w kategorii inwestycje Wrocław mieści się mimo wszystko w krajowej
czołówce. Uzyskany przez stolicę województwa dolnośląskiego wynik jest o
połowę wyższy niż średnia krajowa. Także pod względem nakładów
inwestycyjnych ogółem Wrocław wypada całkiem nieźle.
35 proc. ogółu
Każdego roku
inwestowanych jest tam bowiem około 2,8 mld zł. Więcej niż w Krakowie
czy Poznaniu. Znacznie jednak mniej niż w Warszawie, która odstaje od
reszty z wynikiem prawie 20 mld zł. Taki wynik sprawia, że stolica
Dolnego Śląska należy do najważniejszych biegunów rozwoju w Polsce.
Warto dodać, że
jedenaście analizowanych wielkich aglomeracji odpowiada łącznie za grubo
ponad jedną trzecią inwestycji w Polsce. To pokazuje, jak duże jest
znaczenie tych metropolii dla rozwoju naszego kraju.
Sporo nowych mieszkań
Żeby jednak nie było tak
dobrze, warto rzucić okiem na wskaźniki nieco inne niż inwestycje.
Wrocław wypada w nich całkiem nieźle. Przykład? Nowe mieszkania oddane
do użytkowania. Pod tym względem, w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców,
stolicę województwa dolnośląskiego wyprzedzają jedynie Trójmiasto,
Rzeszów i Kraków.
Znacznie gorzej jest w
przypadku przeciętnej powierzchni mieszkania. Otóż jeżeli chodzi o
Wrocław, to wskaźnik ten wynosi 67 m2. Tymczasem średnia dla całego
kraju to ponad 107 m2. Gorzej od stolicy województwa dolnośląskiego
wypada jedynie Kraków.
Dobre perspektywy na przyszłość
Co to oznacza? Że jeżeli
chodzi o inwestycje, Wrocław ma jeszcze pewien potencjał wzrostu. W
mieście ciągle jest zapotrzebowanie na mieszkania, liczba ludności
wprawdzie nie rośnie, jednak zwiększa się zaludnienie okolicznych
powiatów.
Zarówno pod względem
inwestycji ogółem, jak i nowych mieszkań, stolica województwa
dolnośląskiego wypada lepiej niż przeciętna dla całego kraju. To
oznacza, że miasto rozwija się znacznie dynamiczniej niż Polska ogółem.
Co stanowi dobry prognostyk dla tych, którzy chcieliby się w nim
osiedlić lub wskazówkę dla szukających nowego miejsca do zamieszkania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz