środa, 30 stycznia 2013

Jak rozpocząć prowadzenie e-biznesu, aby uniknąć stresu?

Poszukujesz nowych źródeł dodatkowego dochodu? Myślisz o zarabianiu przez internet? Chcesz prowadzić własny e-biznes? Nie jesteś sam, wiele osób na całym świecie właśnie w biznesie internetowym widzi swoją przyszłość. Internet jest doskonałym miejscem do prowadzenia własnej działalności biznesowej dla kobiet i mężczyzn w każdym wieku.
Jak rozpocząć własny e-biznes i uniknąć niepotrzebnych błędów?
Początki zawsze są trudne. Jeżeli dopiero zaczynasz lub zastanawiasz się, czy warto budować biznes przez internet, to mogę Ci jedynie powiedzieć, że warto. Jedyne, co powinieneś zrobić, to przygotować się do tego, nie działać "na wariata". W dzisiejszych czasach byłoby dużym błędem nie korzystanie z dobrodziejstw internetu przy budowaniu własnego biznesu. Internet daje wręcz nieograniczone możliwości rozwoju Twojego biznesu i to w zaciszu własnego domu.
Prawda jest taka, że prowadzenie własnego biznesu online jest mniej kosztowne niż prowadzenie tradycyjnego biznesu i pozwala na dotarcie do klientów praktycznie na całym świecie. Pozostaje jednak pytanie, czy prowadzenie e-biznesu jest równie stresujące, jak prowadzenie biznesu tradycyjnego? Nie zamierzam Cię okłamywać, że biznes online to same przyjemności i pieniądze płynące wartkim strumieniem na Twoje konto. Tak z pewnością będzie, ale potrzebujesz na osiągnięcie tego trochę czasu. Rozpoczęcie działalności biznesowej w internecie niesie za sobą takie samo ryzyko stresu, jak każdy inny biznes. Jak w takim razie powinieneś się przygotować na przeszkody, które możesz napotkać, budując swój własny internetowy biznes?
Przygotuj się na wszystkie możliwości
Kiedy rozpoczynasz budowanie swojej działalności biznesowej przez internet, bądź przygotowany na rozmaite możliwości. Nie wierz rożnym pseudo "guru", którzy twierdzą, że w siedem dni osiągniesz sześciocyfrowe dochody itp. Przygotuj się na to, że rozwój firmy zajmie Ci trochę czasu. Nie zbudujesz internetowej potęgi w tydzień ani w miesiąc. Jednego dnia będziesz się cieszył z niesamowitych sukcesów, innego może nie być w ogóle efektów. Będziesz się uczył i popełniał błędy. To normalne. Zachowaj pewność siebie i ucz się na własnych błędach. Pamiętaj, że porażki jedynie przybliżą Cię do sukcesu. Następnym razem już będziesz wiedział, co robić w podobnej sytuacji. Najlepszym wyjściem z tej sytuacji jest przygotowanie planu, uwzględnienie ewentualnych przeszkód i nie poddawanie się, gdy one się pojawią.
Nie wierz w niesprawdzone oferty
Przeglądając oferty zarabiania przez internet, przesiej je przez sito. Nie daj się nabrać na oferty, które obiecują "natychmiastowe bogactwo". Zaznaczę raz jeszcze, takie cuda nie istnieją. Dobry biznes internetowy opiera się na sprawdzonych, łatwo powtarzalnych metodach. Żadna z nich nie gwarantuje Ci jednak osiągnięcia dobrych dochodów po tygodniu, miesiącu czy przy wkładzie pracy 5 minut dziennie. Przeszukaj dokładnie internet, dowiedz się wszystkiego, co możliwe na temat firmy, z którą chcesz podjąć współpracę. Zajrzyj na fora internetowe, poczytaj blogi ludzi, którzy już zarabiają przez internet, i wybierz firmę budzącą zaufanie. Najlepiej znajdź osobę, która z daną firmą już współpracuje i zostanie Twoim sponsorem. Taka osoba pomoże Ci budować Twój biznes internetowy, a jak dobrze trafisz, to otrzymasz dodatkowe szkolenia i wszelką niezbędną pomoc, aby ruszyć z miejsca. Przygotuj się na naukę i bądź cierpliwy. Przecież warto uczyć się i tworzyć swój dochód pasywny nawet przez kilka miesięcy, aby potem mieć więcej czasu, przyjemności i pieniędzy. Chyba się ze mną zgodzisz?
 Uważaj na swoje wydatki
Początkowo,  szukając informacji, natrafisz na niezliczoną ilość szkoleń, e-booków i poradników. Nie kupuj wszystkiego, co wpadnie Ci w ręce. Bądź częstym gościem na forach biznesowych, czytaj i pytaj. To świetne miejsca, by poszukać wsparcia, kiedy sobie nie radzisz lub zaczynasz wątpić w powodzenie Twojego biznesu. Zaprzyjaźnij się z ludźmi, którzy już działają w e-biznesie. Poszukaj doświadczonej osoby, z którą mógłbyś podjąć współpracę. Nie rozpamiętuj popełnionych błędów. Każdy je popełnia. Pamiętaj, że każde doświadczenie jest dobre. Jeżeli zdarzyło Ci się kupić coś zupełnie bez wartości, powiedz sobie "trudno, przynajmniej zdobyłem kolejne doświadczenie i będę mądrzejszy następnym razem".
Zacznij budować swój biznes online
Podejmij więc odpowiednie kroki, przygotuj się na przeszkody, błędy i naucz się cierpliwości. Na szczęście w internecie znajdziesz mnóstwo osób, które chętnie podzielą się z Tobą swoją wiedzą i doświadczeniem i pomogą Ci budować Twój własny e-biznes. Zanim zaczniesz, szukaj, ucz się i znajdź kogoś, z kim możesz współpracować. Kogoś, kto pokaże Ci sprawdzone metody, których on sam używa i które Tobie również pozwolą osiągnąć sukces i niezależność finansową.

wtorek, 29 stycznia 2013

Coraz więcej przedsiębiorców dostrzega korzyści związane z rejestrowaniem znaków towarowych. Zyskują bezpieczeństwo prawne, cenny składnik majątku firmy i ważne narzędzie marketingowe. Nie wszyscy wiedzą, że slogan firmowy też można poddać ochronie.
Slogan firmowy daje przewagę
Dobry slogan firmowy nie tylko wyraża osobowość marki, ale skutecznie wspiera jej kampanie marketingowe. Posiada także własną wartość. Jest zwięzły, łatwy do zapamiętania i zwykle występuje bezpośrednio obok logo i nazwy firmy. Razem z nimi tworzy spójne narzędzie oddziaływania marketingowego. Slogany nie są ściśle związane z produktami danej firmy. Komunikują bardziej ogólne, ponadczasowe i powszechnie akceptowane wartości, które propaguje marka. Slogan firmowy nie jest tożsamy z hasłem reklamowym. Mają podobną formę, ale ich funkcje są inne. Slogan odnosi się do istoty firmy, wypływa z jej wizji. Przekazuje wartości w dłuższym czasie, podczas gdy hasła są narzędziem marketingowym, które wykorzystuje się w reklamowaniu konkretnych produktów czy usług. Slogan firmowy wzmacnia świadomość i rynkową rozpoznawalność marki i jej znaczenie.
Dobry slogan firmowy łatwo zapamiętać
Na świecie slogan firmowy określa się jako endlines (Wielka Brytania), claim (Niemcy), tags, taglines (USA). Przypisuje się mu duże znaczenie, większe niż posiada, jak dotąd, na polskim rynku. Nokia, znany producent telefonów komórkowych, naturalnie kojarzy się ze sloganem "Connecting People". Slogan, który jednoczy ludzi, jest rozpoznawalny na całym świecie."Odkryjmy lepszy świat" to slogan firmowy, który kojarzy się z marką Philips. Dobrze skonstruowany slogan firmowy nierozerwalnie łączy się z marką, tak jak Coca cola - to jest to! czy z polskiego rynku PKO BP  - "Bliżej ciebie". Polskie firmy wciąż nie doceniają znaczenia sloganu firmowego. Często jest mylony z hasłem reklamowym. A przecież nazwa firmy, logo, slogan i hasła tworzą spójny system w strategii marki. Slogan firmowy zaprojektowany przez wyspecjalizowaną firm może znacząco przyczynić się do stworzenia przewagi rynkowej.
Zarejestruj dobry slogan firmowy, zanim zrobi to konkurencja
Znakiem towarowym może być każde oznaczenie, które da się przedstawić graficznie i jeżeli nadaje się do odróżnienia produktów lub usług jednego przedsiębiorstwa od towarów lub usług innych firm. Najczęściej spotykane są znaki towarowe słowno-graficzne i słowne, czyli wyrazy, zdania i slogany. Slogan firmowy nie może jednak mieć charakteru opisującego produkt. Powinien nieść nieoczekiwany komunikat w oryginalny sposób. Zarejestrowanie znaku daje mu ochronę podobną do prawa własności. Przez uzyskanie prawa ochronnego nabywa się uprawnienie wyłącznego używania znaku towarowego w sposób zarobkowy lub zawodowy na całym obszarze Polski. Prawo chroni zarejestrowany znak towarowy przez dziesięć lat od daty zgłoszenia w urzędzie patentowym. Posiadanie ochrony na znak towarowy jest najważniejszym dowodem w razie sporu sądowego co do używania takiej samej nazwy czy sloganu firmowego przez inną firmę. Na rynku pojawiają się takie same lub bardzo podobne produkty czy usługi. Towarzyszą im często bliźniaczo podobne nazwy czy slogany firmowe. Pierwszeństwo rejestracji ma podstawowe znaczenie przy ewentualnym rozstrzyganiu sporów.

sobota, 26 stycznia 2013

Tanie sposoby na siedzibę firmy

W obecnych czasach, przy tak wielu sposobach wymiany informacji i mobilności współpracowników warto szukać nowych rozwiązań na funkcjonowanie firmy. Oszczędności można szukać w siedzibie firmy, a zaoszczędzone pieniądze można przeznaczyć na inwestycje.
       Mobilność w disiejszych czasach pozwala na nowe rozwiązania w firmie. Wynika z tego wiele korzyści oraz oszczęności. Dzięki środkom wymiany informacji przedsiębiorca moze sobie pozwolić na zmiany w strukturze firmy. Część z przedsiębiorców rezygnuje z biur stacjonarnych, pracuje w domu lub wynajmuje powierzchnie coworkingowe.
Typowy lokal biurowy wiąże się z długoterminowymi umowami, czynszem i mediami oraz koniecznością zatrudniania pracowników do jego prowadzenie. Dla tych, którzy poszukują oszczędności i  mogą sobie pozwolić na nieprowadzenie biura stacjonarnego świetnym rozwiązaniem jest Wirtualne Biuro.
Wirtualne Biuro to możliwość zarejestrowania firmy pod adresem  firmy użyczającej adresu. Za niewielkie pieniądze można zarejestrować firmę pod ciekawym adresem. Wynajmowany adres staje się od razu adresem korespondencyjnym. Dodatkowym atutem jest to, że Twoja korespondencja zostanie odebrana a Ty zostaniesz o niej poinformowany. Przedsiębiorca nie musi się martwić, że z powodu spotkania biznesowego  czy wyjazdu służbowego nie odbierzesz ważnej paczki czy listu. Jeżeli zechce pracownicy Wirtualnego Biura mogą przeskanować i wysłać list.  
Innym sposobem na tanią siedzibę firmy są Mikrobiura, Coworking. Jest to możliwość wynajęcia powierzchni biurowej z innymi firmami.  Wynajmujący otrzymuje dostęp do wydzielonej małej przestrzeni biurowej. W ramach niewielkiej opłaty, otrzymuje się dostęp do typowego stanowiska biurowego: biurka, komputera z Internetem, drukarki, skanera, szafy aktowej.  
Jak widać możliwości jest kilka. Warto się z nimi zapoznać i zastanowić, która z nich będzie najlepsza dla danej firmy.
biuro

piątek, 25 stycznia 2013

Mieszarki w SEO- stosować czy unikać?

Specjaliści zajmujący się pozycjonowaniem korzystają z bardzo różnych narzędzi. Bez wątpienia jednymi z najpopularniejszych są mieszarki, zwane też synonimizatorami. Jednak ostatnie zmiany wprowadzone przez Google mogą postawić pod znakiem zapytania celowość ich stosowania.
Już na samym początku zaznaczę, że cały artykuł dotyczy raczej tych mieszarek, które pracują na ręcznie dodanych synonimach, a nie automatów, które bez ładu i składu upchają wszystkie możliwe zamienniki, tworząc coś, czego nie można nawet nazwać tekstem.
Obecnie mieszarki tego rodzaju wspomagają SEO, ponieważ pozwalają na tworzenie dużej ilości unikalnych tekstów. Oczywiście mówiąc o unikalności, mam na myśli zmienność widzianą przez algorytmy Google, a nie unikalność dla użytkownika, który najczęściej i tak niewiele dowie się z takich artykułów. Mieszarki pozwalają tworzyć tanie teksty SEO, więc jest to jak najbardziej pole do ich wykorzystania.
Jutro jednak może nie wyglądać tak różowo. Unikalne czy nie, artykuły z mieszarek służą wpływaniu na rankingi wyszukiwarek, a tego Google nie lubi, w związku z czym pojawiają się algorytmy, które coraz skuteczniej obniżają przydatność synonimizowanych tekstów dla SEO. Jednak nie można się spodziewać, że skuteczne pozycjonowanie w Google będzie niemożliwe, nawet jeśli ktoś będzie korzystał tylko z mieszarek. Warunek jednak jest jeden. Długość tekstu musi się zwiększyć, a wartość merytoryczna wzrosnąć. To nie unikalność będzie dla Google najważniejszym czynnikiem, ale potencjalna przydatność takiego artykułu.
Zastosowanie mieszarek musi się zmienić. Dziś jeszcze wciąż jest sporo firm zajmujących się pozycjonowaniem, w których głównym, a czasem nawet jedynym narzędziem tworzenia tekstów są mieszarki synonimów. Tak być nie może. Mieszarki muszą przejąć rolę najwyżej wspomagającą. Zresztą całkowicie nie znikną, tak samo, jak nie zniknęły SWL-e. I one były na cenzurowanym, przez Google są tępione do dziś, ale nadal jako tako funkcjonują. Zwiększyło się jedynie ryzyko związane z ich stosowaniem i prawdopodobnie tak samo będzie z pseudounikalnymi tekstami z synonimami.

czwartek, 24 stycznia 2013

Trade agent, czyli ciekawa praca

Pośrednictwo handlowe to nowa, zyskująca z dnia na dzień na popularności branża. Polega na nawiązywaniu współpracy biznesowej z potencjalnymi kontrahentami oraz na pozyskiwaniu nowych klientów.
Obecnie na rynku pracy jest wiele ofert związanych z tym zawodem. Niestety, nie każdy posiada predyspozycje, by pracować w tym trudnym i wymagającym zawodzie. Prawdziwy agent to specjalista w wielu dziedzinach, dlatego też rekrutacja do firm na to stanowisko jest niezwykle skomplikowana i zazwyczaj kilkuetapowa.
Jak zostać trade agentem?
Pierwszy etap polega na wypełnieniu testów z dziedziny logistyki, psychologii, matematyki, zwanych potocznie testami na inteligencję. Wykwalifikowany trade agent potrafi bowiem rozplanować sobie czas pracy i czas, jaki przeznaczy na rozmowę z potencjalnym klientem czy kontrahentem. Psychologia jest niezbędna, aby rozpoznać potrzeby klienta, jego nastrój. Trafna ocena sytuacji pozwoli zyskać aprobatę rozmówcy. Jego przychylność może zaowocować podpisaną umową bądź sprzedanym produktem. Pośrednictwo handlowe wiąże się także z matematyką. Bez znajomości królowej nauk ścisłych nie przetrwamy długo w tym zawodzie. Ta praca polega w końcu na generowaniu zysków i minimalizowaniu strat.
Drugi etap polega na krótkiej rozmowie z wszystkimi chętnymi. Rozmowa ta ma na celu zbadanie błyskotliwości potencjalnych pracowników oraz ocenę ich aparycji. Współpraca biznesowa bowiem w dużej mierze opiera się na właśnie tych cechach. Naukowcy wykazali, iż ludzie chętniej nawiązują kontakt z osobami o sympatycznym wyglądzie, uprzejmymi, błyskotliwymi i uśmiechniętymi. Wskazane cechy są nieodłącznym elementem pracy agenta. Branża, jaką jest handel, zmusza do inwestowania w siebie, w swój wygląd. Trade agent nie powinien być ani bardzo młody, ani stary. Bez znaczenia jest płeć, liczą się umiejętności.
Etap trzeci to zbadanie kandydata na trade agenta w akcji. Najczęściej komisja rekrutacyjna przydziela zadanie polegające na umiejętnym zareklamowaniu i sprzedaży wskazanego produktu. Sprawa nie wydaje się łatwa, gdyż musimy przekonać do zakupu członków samej komisji, obeznanych z produktem i odpornych na wszystkie sztuczki marketingowe, Jeśli nam się to uda, możemy być pewni, że praca jest nasza.
Wady i zalety pracy trade agenta
Zawód jest niestety niezwykle wymagający i czasochłonny. Aby współpraca biznesowa układała się pomyślnie, musimy być dostępni dwadzieścia cztery godziny na dobę. Dyspozycyjność jest na wagę złota. Oczywiście bez uprawnień do kierowania samochodem osobowym nie mamy nawet co marzyć o dostaniu takiej pracy. Wadą jest także charakter zatrudnienia. W Polsce niestety trade agenci są zatrudniani praktycznie jedynie na umowę zlecenie lub też na czas określony. Trzeba być super agentem, aby otrzymać umowę na czas nieokreślony. Na takie działania mogą pozwolić sobie jedynie duże firmy lub wręcz holdingi.
Zawód handlowca ma także swoje plusy, którymi niewątpliwie jest zachęcająca pensja. Dobry agent zarabia nawet kilka tysięcy złotych miesięcznie. W dużej mierze zarobki pochodzą z prowizji naliczanej od ilości sprzedanego produktu bądź podpisanych umów.

środa, 23 stycznia 2013

Abolicja zaległych składek ZUS

Ustawa abolicyjna weszła w życie 15 stycznia 2013 roku i objęła swoim zasięgiem wszystkie osoby, które w latach 1999-2009 posiadały własną pozarolniczą działalność gospodarczą i zalegały z opłatą obowiązkowych składek ZUS. Nie ma przy tym znaczenia, z jakiego powodu składki nie były opłacane.
Abolicja zaległych składek spotkała się ze sporym zainteresowaniem i poparciem ze strony społeczeństwa. Ma ona jednak pewne negatywne konsekwencje. Przykładowo osoby, które już zapłaciły ZUSowi zaległe, choć bezprawnie naliczone należności, nie dostaną ich z powrotem od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zyskują jedynie możliwość sądowego starania się o ich zwrot, tak jak kiedyś ZUS pieniądze uzyskał od nich.
Kwota umorzonych składek nie podlega wliczeniu do podstawy obliczenia emerytury kapitałowej. Okresu objęcia abolicją nie uwzględnimy więc przy ustalaniu prawa do świadczeń i wysokości emerytur oraz rent z ubezpieczeń społecznych, do których prawo zależne jest od posiadania wymaganego okresu składkowego i nieskładkowego.
Wniosek o umorzenie zaległych składek
Wniosek o umorzenie nie oznacza natychmiastowego umorzenia składek, gdyż zgodnie z procedurą, przewiduje ona początkowe zawieszenie postępowania w sprawie ściągnięcia zaległych należności, egzekucje komornicze z tego tytułu ulegną zatem wstrzymaniu. Podstawą do ubiegania się o usunięcie negatywnych skutków prowadzenia egzekucji jest decyzja administracyjna.
Powody zalegania ze składkami
Ustawa abolicyjna jest ustawą powszechną, przez to złożenie wniosku nie jest uzależnione od powodów nieuiszczenia składek. W związku z tym z abolicji mogą skorzystać zarówno ci, którzy nie dopełnili owego obowiązku celowo, uchylające się od niego jak i osoby, które bez własnej winy na skutek niejasnych przepisów tego nie zrobiły.
Dobra wiadomość dla spadkobierców dłużników
Warto na koniec wspomnieć, iż abolicja ZUS dotyczy nie tylko dłużników, ale również ich spadkobierców. Tak więc przejęcie drogą dziedziczenia zobowiązań daje możliwość umorzenia ich według zasady podanej ustawy o abolicji.

wtorek, 22 stycznia 2013

Przedsiębiorco, kto liczy twoje podatki?

Prowadzisz nową firmę lub jesteś przedsiębiorcą już od wielu lat. Tak, jak większość Polaków, zapewne utyskujesz na wysokość płaconych podatków. A jeśli na tytułowe pytanie odpowiedziałeś „no jak to kto, księgowa (albo biuro rachunkowe)”, to prawdopodobnie płacisz państwu więcej niż musisz.
Jak to? Już spieszę z odpowiedzią.
Księgowa ma za zadanie policzyć podatki do zapłaty. I z dużą pewnością robi to poprawnie. Ale na wysokość podatku ma wpływ osoba zarządzająca firmą (menadżer, właściciel lub inna osoba, która podejmuje decyzje operacyjne).
Jeśli masz na tyle dużą firmę, że księgowa pracuje na etacie lub jeśli samodzielnie prowadzisz księgowość na bieżąco – sprawa jest nieco łatwiejsza. Możesz przed końcem miesiąca sprawdzić, jaka będzie orientacyjna wysokość podatków, które przyjdzie ci zapłacić i np. przesunąć jakieś zakupy, tak aby zapłacić mniejszy podatek dochodowy lub vat. Jeśli jednak twoje podatki obliczane są po zakończeniu miesiąca, to nie możesz ich w żaden sposób zmienić. Cóż, płacz i płać.
Jak powinno wyglądać proces zarządzania finansami w mikrofirmie.
Etap 1 – Planowanie
Przed rozpoczęciem miesiąca powinieneś usiąść nad arkuszem kalkulacyjnym lub zeszytem i zaplanować przychody firmy, koszty zmienne (związane z wielkością sprzedaży – np. zużycie materiałów), koszty stałe (takie, których wysokość nie zależy od wielkości sprzedaży – np. wypłaty dla pracowników, czynsz, ubezpieczenia). I szacunkową wysokość podatków.
Etap 2 – Weryfikowanie
 Na bieżąco, przynajmniej raz w tygodniu, weryfikuj swój plan.
Etap 3 – Optymalizuj
Jeśli widzisz, że podatek do zapłaty będzie wysoki, możesz np. przesunąć zakupy z następnego miesiąca i trochę go zmniejszyć. Sprawdź, czy opłaca ci się przejście na rozliczenia kwartalne. Porozmawiaj z księgową lub doradcą podatkowym, co jeszcze możesz zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów.
Takie podejście do finansów twojej firmy umożliwia ci zaplanowanie płatności i stworzenie rezerw, które pozwolą utrzymać ci płynność finansową swojej firmy, a co za tym idzie – jej wiarygodność.

poniedziałek, 21 stycznia 2013

"Potęga opowieści" - Jim Holtje

Ostatnio miałam przyjemność przeczytać książkę "Potęga opowieści", którą napisał Jim Holtje.  Myślę, że to książka godna polecenia, dlatego napiszę o niej parę słów.
Oto moja opinia o książce:
„Potęga opowieści” to zbiór opowiadań z życia między innymi  takich sław jak Mark Zuckerberg czy Michael Dell.
Jim Holtje wyjaśnia nam, jak niezwykłą rolę podczas przemówienia mają opowieści własne lub też zaczerpnięte z książki. Ich użycie przykuwa uwagę i pozwala zapamiętać kwestie poruszane na spotkaniu, zaś mówienie tylko o suchych danych budzi znudzenie u odbiorcy. Autor kieruje swoją publikację głównie do biznesmanów, aby mogli użyć gotowych opowieści na swoich wykładach i prezentacjach. Pisarz proponuje też przykładowe sytuacje, w jakich można użyć danej anegdoty i jak zacząć przemowę. Opowieści zawarte w książce same w sobie są ciekawe, a niektóre nawet zabawne np.: historia Mary Kay Ash, która opisuje, jak została zaproszona na uroczystość wręczenia nagród, na której zauważyła, że grono osób obecnych na sali ma na sobie niedopasowane marynarki. Potęga opowieści pozwala nam też troszkę wedrzeć się w życie osób, które osiągnęły już sukces i zmotywować, aby wziąć sprawy w swoje ręce jak np.: Jeff Bezos, twórca Amazon.
Moim zdaniem „Potęga opowieści” nie jest jedynie dla biznesmanów, ale także dla przeciętnego czytelnika, ponieważ każdy po przeczytaniu tej książki może użyć zaczerpniętej z niej wiedzy: w życiu codziennym, na rozmowie kwalifikacyjnej czy też wykładzie. Wystarczy przeczytać tę publikację, aby dowiedzieć się, jak to zrobić.

sobota, 19 stycznia 2013

"Potęga opowieści" - Jim Holtje

Ostatnio miałam przyjemność przeczytać książkę "Potęga opowieści", którą napisał Jim Holtje.  Myślę, że to książka godna polecenia, dlatego napiszę o niej parę słów.
Oto moja opinia o książce:
„Potęga opowieści” to zbiór opowiadań z życia między innymi  takich sław jak Mark Zuckerberg czy Michael Dell.
Jim Holtje wyjaśnia nam, jak niezwykłą rolę podczas przemówienia mają opowieści własne lub też zaczerpnięte z książki. Ich użycie przykuwa uwagę i pozwala zapamiętać kwestie poruszane na spotkaniu, zaś mówienie tylko o suchych danych budzi znudzenie u odbiorcy. Autor kieruje swoją publikację głównie do biznesmanów, aby mogli użyć gotowych opowieści na swoich wykładach i prezentacjach. Pisarz proponuje też przykładowe sytuacje, w jakich można użyć danej anegdoty i jak zacząć przemowę. Opowieści zawarte w książce same w sobie są ciekawe, a niektóre nawet zabawne np.: historia Mary Kay Ash, która opisuje, jak została zaproszona na uroczystość wręczenia nagród, na której zauważyła, że grono osób obecnych na sali ma na sobie niedopasowane marynarki. Potęga opowieści pozwala nam też troszkę wedrzeć się w życie osób, które osiągnęły już sukces i zmotywować, aby wziąć sprawy w swoje ręce jak np.: Jeff Bezos, twórca Amazon.
Moim zdaniem „Potęga opowieści” nie jest jedynie dla biznesmanów, ale także dla przeciętnego czytelnika, ponieważ każdy po przeczytaniu tej książki może użyć zaczerpniętej z niej wiedzy: w życiu codziennym, na rozmowie kwalifikacyjnej czy też wykładzie. Wystarczy przeczytać tę publikację, aby dowiedzieć się, jak to zrobić.

czwartek, 17 stycznia 2013

Jak powstaje dobra nazwa produktu?

Dobra nazwa produktu czy usługi nie może powstać zupełnie przypadkowo. Na świecie jest zarejestrowanych ponad 20 milinów znaków towarowych. Dlatego dziwi fakt, że wiele agencji reklamowych tak niefrasobliwie i beztrosko zdaje się na łut szczęścia czy ślepy traf.
Trafna nazwa firmy to z reguły efekt przemyślanego procesu kreatywno–analitycznego, niezwykle rzadko zaś przypadku.
Cztery podstawowe czynniki decydują o wyborze dobrej i skutecznej nazwy. Są nimi: produkt ze swoimi unikatowymi cechami, dopasowana do oferty strategia marki, konkurencyjność rynku, na którym działa marka, oraz klient i konsument marki. Te elementy określają kryteria oceny, jaka powinna być nowa nazwa produktu. Nie można rozpocząć poszukiwań, nie wiedząc dokładnie, czego szukamy i jak będziemy oceniać wyniki prac.
Jak powstaje nazwa produktu - etapy projektowania
Po dokładnej analizie, której wynikiem powinno być określenie pożądanego wizerunku marki oraz określenie cech jej adresata, po zapoznaniu się z nazwami marek konkurencyjnych i specyfiką nazewniczą branży, powstają założenia do projektu nazwy produktu. Kolejnym krokiem jest opisanie konwencji nazewniczej i docelowej formy nazwy. Na tym etapie zazwyczaj zapadają decyzje, czy nazwa produktu będzie rodzaju męskiego czy żeńskiego, czy będzie słowem krótkim, czy wyrażeniem opisowym, polskim czy kierowanym do klientów międzynarodowych, czy forma nazwy będzie znacząca, czy abstrakcyjna. Kryteriów opisujących nazwę powinno być jak najwięcej. Kryteria te tworzą ankietę oceny nazwy. Nazwa produktu będzie konkurowała z wieloma markami, dlatego kryteria oceny powinny być bardzo rygorystyczne.
Nazwa produktu – metody poszukiwania
Przeszukiwanie słowników jest metodą pozornie najłatwiejszą. Często jednak okazuje się, że słowa istniejące posiadają nie tylko wiele znaczeń, ale i wiele różnych konotacji i skojarzeń. Oprócz komunikatu podstawowego, (czyli najczęściej kojarzonego), słowa niosą wiele dodatkowych znaczeń etymologicznych, konotacyjnych i przenośnych. Jedne znaczenia mogą zaprzeczać drugim, bo zależą od kontekstu użycia słowa. Dodatkowo pojawiają się indywidualne skojarzenia i emocje odbiorcy wynikające z jego wykształcenia, środowiska kulturowego i indywidualnych zainteresowań. W takim wypadku lepsza jako nazwa produktu może okazać się nazwa nowa – neologizm. Neologizmy na początku charakteryzują się mniejszą siłą perswazyjną, jednak łatwiej nadać im bardziej precyzyjne i subtelne znaczenie. Neologizmy są także mniej pretensjonalne i nie podlegają takim ograniczeniom, jak nazwy nawiązujące do stereotypów branży. Z czasem różnice znaczeniowe między nazwami generycznymi (na przykład babunia) a neologizmami (na przykład Danone) się zacierają. Te unikalne nabierają wartości i podkreślają wyróżnienie. Popularność marki marginalizuje jej początkowe znaczenie. Nikt chyba już nie kojarzy nazwy produktu Apple z sadami, a nazwy produktu oznaczonego marką Canon z artylerią – choć obie marki jako słowa mają bardzo konkretne znaczenia.
Nazwa produktu a percepcja dźwięków
Bezcelowe jest poszukiwanie nazwy produktu pozbawionej jakiegokolwiek znaczenia. Nazwa produktu powinna mieć ściśle określoną konotację. Nawet pojedyncze litery są przez nas – odbiorców w określony, choć nieświadomy sposób odbierane i interpretowane. Chodzi o symbolizm fonetyczny. Przeprowadzone badania wskazują, że poszczególne głoski są przez nas różnie odbierane. Nazwa produktu niesie skojarzenia niezależnie od swojej powszechnej warstwy znaczeniowej. Udowodniono, że pojedyncze głoski mają siłę perswazyjnego oddziaływania. Wobec tego można wysnuć wniosek, że jeszcze większą siłę mają całe nazwy produktów. To sugeruje, że warto poświęcić trochę uwagi przy projektowaniu nazwy produktów. Sama nazwa nie sprzedaje, ale może wzmacniać cechy marki, może je podkreślać.
Jak nazwa produktu może oddziaływać na konsumentów
Podstawowym składowym jakości oznakowania marki jest sama nazwa, czyli desygnat. Chodzi o sam nazywany przedmiot oraz odbiorcę i jego bardzo indywidualne, a także społeczne uwarunkowania. Wiąże się to z umiejętnościami i kompetencjami komunikacyjnymi odbiorcy. A to na przykład znaczy, że inna nazwa produktu będzie dobra dla klientów z wykształceniem technicznym, inna z humanistycznym. Podstawą budowania nazwy produktów jest więc ściśle określona grupa odbiorców. Odbiór nazwy zależny jest także od słownika umysłowego odbiorcy. Chodzi o zbiór wyrazów, jakie odbiorca komunikatu zna i rozumie. Kolejnym czynnikiem oceny, jakim podlegają nazwy produktów, są związki znaczeniowe między wyrazami. Obejmują one związki logiczne oparte na równoznaczności, podrzędności, nadrzędności i przeciwstawności. Związki logiczne są możliwe do uogólnienia lub przewidzenia, więc w pewnym zakresie możliwe do weryfikacji.
Nazwa produktu jest podstawową składowa komunikacji werbalnej. To, jaką ma wartość marketingową, perswazyjną i wizerunkową, zależy od wielu czynników. Nazwa produktu nie powinna powstawać podczas okazjonalnych sesji kreatywnych. Rodzą się wtedy „fajne” nazwy, ale bez większej użyteczności marketingowej. Nazwa produktu to wynik selekcji z tysięcy propozycji. Potrzeba do tego wiedzy i doświadczenia specjalistów wielu dziedzin.

środa, 16 stycznia 2013

Jak znaleźć polskie firmy w katalogach?

Jeszcze kilkanaście lat temu osoba szukająca usługodawcy lub sklepu z określonymi produktami była zdana na książkę telefoniczną, ogłoszenia w prasie lub ewentualnie porady znajomych. W dobie globalnego rozpowszechnienia internetu jest to o wiele prostsze.
Oczywiście możemy używać wyszukiwarek i przeglądać wszystkie znalezione strony firm, których usługi lub towary nas interesują. Znacznie prościej jest jednak skorzystać z profesjonalnego katalogu firm. Polskie firmy chętnie umieszczają w takich miejscach opisy swojej działalności i podają linki do swoich stron internetowych. W rzeczywistości dla samych przedsiębiorstw jest to ważna forma promocji.
Niewątpliwą zaletą takich katalogów jest to, że możemy wyszukiwać sprzedawców lub usługodawców w danym regionie. Załóżmy, że chcemy wyszukać wszystkie polskie firmy zajmujące się sprzedażą kas fiskalnych w Lublinie. Możemy to robić na różne sposoby. Praktycznie wszystkie katalogi firm mają kategorie. Wchodząc w wybraną grupę, możemy zobaczyć dane wszystkich przedsiębiorstw zajmujących się właśnie wybraną przez nas działalnością. Bardzo często twórcy katalogów umożliwiają internautom także wyszukiwanie pod kątem województw, a nawet poszczególnych miast.
fotolia_27406179_xs
Gdy już wybierzemy jedną z kategorii, wyświetla nam się lista firm wraz z krótkim opisem ich działalności, odnośnikiem do strony internetowej, a często także oceną dodaną przez osoby, które zakupiły towar lub skorzystały z usług danej firmy. Z podstrony katalogu prezentującej dane przedsiębiorstwo możemy przejść bezpośrednio do jego strony internetowej i na przykład wyświetlić cennik i dane kontaktowe. Czy warto korzystać z katalogów przedsiębiorstw? Niewątpliwie tak. Pamiętajmy, że czym częściej będziemy zaglądać na takie strony, tym częściej polskie firmy będą dodawały na nich kontakty do siebie.
Dzięki temu być może kiedyś osiągniemy idealny stan, w którym wszystkie polskie przedsiębiorstwa będzie można znaleźć w takim katalogu – od dużego sklepu komputerowego po usługi starszej wiekiem krawcowej. Warto też pamiętać o dodaniu oceny, gdy już skorzystamy z usług jakiejś firmy lub kupimy towar w danym sklepie. Dzięki temu inni internauci będą mieli wskazówkę, czy warto współpracować z takim przedsiębiorstwem. Śmiało więc korzystajmy z katalogów firm i wchodźmy na nie tak często, jak tylko potrzebujemy.

wtorek, 15 stycznia 2013

E-biznes w podstawowej pigułce

Rozwój technologii powoduje, że biznes wchodzi w nową erę. Internet jest miejscem, które pokazuje, że tradycyjny biznes już nigdy nie będzie taki sam.
Co to takiego jest?
Najprościej odpowiadając na to pytanie, a właściwie rozwijając ten skrót, to Biznes Elektroniczny, a jak to się także przyjęło mówić na studiach, BE.

Jest to nic innego jak biznes prowadzony z wykorzystaniem aplikacji internetowych za pośrednictwem Internetu. Czyli są to transakcje przeprowadzane online, ale także wszelkie kroki prowadzące do tych transakcji wykonywane w Internecie, jak reklama czy pozyskiwanie klientów.

Dlaczego akurat w Internecie? Ze względu na to, że rynki zbytu są ogromne, tylko trzeba mieć odpowiedni produkt lub usługę oraz chętne osoby, które to kupią, i można prowadzić sprzedaż. Mechanizm jest prosty, prawda? Mamy produkt, reklamujemy go, zdobywamy klientów, sprzedajemy tym klientom nasz produkt i zarabiamy pieniądze, a wszystko to przy wykorzystaniu odpowiedniego oprogramowania, myszki, klawiatury i dostępu do Internetu — i możemy prowadzić swój e-biznes. Do wykorzystania mamy np. allegro, sklepy internetowe, własne strony, strony firmowe, blogi itp. Nic prostszego. W rzeczywistości jest to dużo, dużo trudniejsze. Pod tym mechanizmem kryje się wiele zagadnień i szczegółów, z którymi trzeba umieć sobie radzić, aby zaistnieć na e-rynku, wiele spraw, które mogą przesądzić o naszym „być” albo „nie być” w Internecie. Nie każde przyzwyczajenie, jakim się kierujemy w biznesie offline, musi się sprawdzić online. Do takiego przedsięwzięcia warto się odpowiednio przygotować i, jak się okaże, potrzeba sporej dawki informacji/wiedzy o tym, jak zaistnieć w Internecie.

Jest to model prowadzenia interesów, które się opierają na szeroko rozumianych rozwiązaniach teleinformatycznych (aplikacjach internetowych). Pod jego pojęciem kryje się m.in. zawieranie umów, wyszukiwanie informacji, pozyskiwanie klientów itp.

Modele e-biznesu:

- B2B (ang. Business to Business) – np. giełdy towarowe,
- B2C (ang. Business to Customer) - najczęściej występujący model, np. sklepy internetowe dla klientów indywidualnych,
- C2C (ang. Customer to Customer) - wszelkiego rodzaju handel elektroniczny między użytkownikami indywidualnymi, np. aukcje internetowe, ogłoszenia sprzedaży,
- C2B (ang. Customer to Business) – jest raczej odwrotnością B2C, gdzie klienci w specjalnych serwisach umieszczają oferty, na które odpowiadają producenci.
Ramy prowadzenia e-biznesu
W odróżnieniu od biznesu offline, ten rodzaj działalności ma właściwie nieograniczone możliwości czy to terytorialne, czy czasowe. Nie trzeba ograniczać się do klientów regionalnych, ale możemy pozyskiwać ich globalnie. Oczywiście, nie każdy internauta będzie naszym klientem. Trzeba przeprowadzić personalizację. Sprawdzić, z jakimi ludźmi komunikuje się nasz biznes. Wyciągnąć tych, co mają potrzeby zbliżone do naszego produktu/usługi. Pokazać takim osobom nasz produkt/usługę, zaoferować możliwość zakupu. Do tego dochodzi mnóstwo sposobów i sztuczek wpływania na osoby, ofertą, reklamą, ceną itp. Manipulacja wręcz uczuciami potencjalnych klientów do tego, aby kupowali nasze produkty/usługi. Prowadząc e-biznes, mamy ogromny wpływ na sprzedaż. To od nas i od naszych działań zależy sukces naszej działalności. W biznesie online nie ma też praktycznie ograniczenia czasowego. Prowadząc jakąkolwiek działalność, jak choćby sklep internetowy – nie ma godzin jego otwarcia. Działa 24h przez 7 dni w tygodniu. Klienci mogą dokonywać zakupu, kiedy chcą i z jakiego miejsca chcą. Większość zadań wykonują za nas aplikacje internetowe, które oczywiście wcześniej trzeba odpowiednio skonfigurować. My tylko sprawujemy nad nimi nadzór, nad ich działaniem, zamówieniami, płatnościami czy stanem magazynowym, nie musimy stać przez cały dzień za przysłowiową „ladą” i obsługiwać klientów. Sami sobie wyznaczamy, kiedy wchodzimy w interakcję z klientami i ich problemami. Oczywiście dla profesjonalnego wizerunku biznesu nie pozostawiamy tego na „chybił-trafił”, ale jednak pewny harmonogram działań sobie ustalamy.


Co trzeba wiedzieć?
Trzeba pamiętać o tym, że Internet stale się rozwija i daje codziennie nowe możliwości, które można wykorzystać w biznesie. Pokazywanie i dawanie ciągle tego samego może w końcu się spotkać z tzw. „efektem przejedzenia”, a wręcz można nazwać to znudzeniem. Rozwój i zmiany. To są pojęcia, które powinny towarzyszyć przy e-biznesie. Internauci lubią sprawdzone rzeczy, ale nowości są intrygujące i chętnie się po nie sięga. Trzeba dbać o wiele aspektów. Nie tylko nasz produkt/usługa wymaga zmian, ale sama obsługa klienta czy wygląd strony sprzedażowej. Kolorystyka, nawigacja, słowa, które mają przemawiać do klienta, klikalność i prostota zakupu. Internauci są z reguły leniwi, więc im bardziej skomplikowany proces zakupu, tym mniej chętnych na dokonanie takiego zakupu.

Trzeba posiadać jednak pewną podstawową wiedzę w kilku aspektach:
- Internet, z czym to się je?, nisza rynkowa;
- oprogramowanie mojego biznesu;
- marketing w Internecie;
- relacje klient-sprzedawca (jak pozyskiwać i gdzie klientów, jak wpływać na decyzje zakupowe klientów – copywrighting);
- prawo w Internecie (warto znać podstawy);
- dobre i złe praktyki dobrego sprzedawcy (posługiwać się dobrymi, a znać złe, aby się ich wystrzegać).
Oczywiście wszystko można zlecić osobom trzecim i wtedy nie trzeba się przejmować posiadaniem takiej wiedzy. No ale jak ma być to biznes jednoosobowy, to chyba warto wiedzieć kilka rzeczy.
Biznes w Internecie jest dobrym wyborem, ale bardzo dużo szczegółów może przesądzić o sukcesie lub porażce. Trzeba jednocześnie mieć na uwadze wiele rzeczy i dbać o każdą w podobny sposób. Nie można lekceważyć niczego. Nasza baza wiedzy powinna stale rosnąć. Tylko ciągły rozwój może zapewnić nam prowadzenie e-biznesu na odpowiednim poziomie. Zbyt dużo zmian następuje w technologiach Internetowych i samym Internecie, aby pozostawać w tyle. Konkurencja nie śpi i wykorzystuje każdą nadającą się okazję, aby osiągnąć sukces.
Dwa słowa: nauka i rozwój.
To jak rozpocząć e-biznes? W uproszczonej formie to wystarczy znaleźć niszę rynkową, stworzyć produkt zaspakajający potrzeby w tej niszy i zająć się sprzedażą. Trzeba to jednak odpowiednio przemyśleć i zaplanować, nie można porywać się bez przygotowania z motyką na słońce ;)

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Z usług jakiego fachowca skorzystać?

Wydawać by się mogło, że odnalezienie w nternecie firmy, która świadczy interesujące nas usługi nie powinno być bardzo trudne, ani czasochłonne.
Wystarczy bowiem wpisać w wyszukiwarkę internetową nazwę usługi, nasz rejon czy inne tego rodzaju hasło i na pewno w parę sekund na monitorze komputera pokażą się nam adresy przynajmniej kilkunastu firm. I o ile w ten sposób odszukamy przynajmniej dane kontaktowe do określonych firm lub fachowców, to nie zawsze możemy się zapoznać z ich ofertą. Nie zawsze również mamy możliwość zapoznania się z opiniami innych osób na temat świadczonych przez daną firmę usług.
Tym samym opieramy się niejako tylko i wyłącznie na tym, czego dowiemy się na przykład z rozmowy telefonicznej z danym fachowcem. A taki zasób informacji może się okazać dla nas niewystarczający. Tym samym, aby ułatwić poszukiwania dobrych oraz sprawdzonych firm, ale także i informacji na ich temat powstał katalog firm. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, za pomocą, którego można nie tylko szybko odnaleźć firmy działające w naszym regionie, ale również zapoznać się z opiniami dotyczącymi ich działalności.
inwestycja2
W efekcie internetowe katalogi firm są chętnie odwiedzane zarówno przez samych przedsiębiorców, jak i ich klientów. Jest to bowiem najlepsze dla wielu z nich miejsce informacji o poszczególnych przedsiębiorstwach. Nie da się ukryć, że na taki właśnie katalog firm wiele osób czekało od bardzo dawna. Tym samym nie powinno nikogo dziwić to, że katalogi firm spotykają się z wieloma wyrazami uznania. Zarówno wśród polskich, jak i zagranicznych przedsiębiorców czy klientów. Jak się bowiem okazuje, jest to również strona, którą bardzo licznie odwiedzają zagraniczni przedsiębiorcy.
Pozwala ona im się nie tylko zorientować w ofercie firm, ale również umożliwia nawiązanie tak ważnych kontaktów handlowych. Jest to niewątpliwe kolejna korzyść wynikająca z funkcjonowania tej właśnie strony. I chociaż strona powstała z myślą o osobach, które chcą korzystać tylko i wyłącznie z usług sprawdzonych fachowców, to ma ona zdecydowanie więcej zalet. O czym niejednokrotnie przekonali się przedsiębiorcy, o których informacje zostały na niej zamieszczone.
Nie tylko bowiem zauważyli wzrost zainteresowania swoimi usługami, ale także co bardzo ważne dla nich, dostali szansę wypromowania się poza granicami kraju, co także ma swoje dobre strony.

niedziela, 13 stycznia 2013

Łatwiejsze fakturowanie od 1 stycznia 2013

Wraz z nadejściem ostatniego miesiąca roku 2012, wiemy już więcej o planowanych zmianach w przepisach dotyczących fakturowania. Wszelkie modyfikacje mają służyć ułatwieniu procesu fakturowania i dostosowaniu naszego prawa do wymogów Unii Europejskiej.
Kto jest prowodyrem?
Zapalnikiem zmian są prace dwóch organów – Ministerstwa Finansów (nowelizacja ustawy o VAT, rozporządzenie dot. faktur elektronicznych, rozporządzenie dot. zwrotu podatku, wystawiania faktur) oraz Ministerstwa Gospodarki (ustawa z dnia 16 listopada 2012 r. o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce – kolejna deregulacja).
Faktury uproszczone
Faktury uproszczone istniały już wcześniej, ale były stosowane w innych celach. Do tej pory służyły dokumentowaniu dostaw towarów i świadczeniu usług poza Polską – podlegających opodatkowaniu VAT poza Polską. A jak będą wyglądały w 2013 roku? Będzie można je wystawić tylko do kwoty 450 zł brutto lub 100 euro. Wystawca nie będzie potrzebował wszystkich danych adresowych nabywcy, wystarczy podać NIP. Na fakturze nie będzie trzeba zamieszczać: miary, ilości towarów, zakresu świadczonych usług, ceny jednostkowej, wartości sprzedaży netto i stawki podatku. Wymagane będą tylko dane potrzebne do określenia kwoty podatku. Podsumowując, można się spodziewać, że „nowe” faktury uproszczone znajdą zastosowanie np. w restauracjach, na stacjach benzynowych, w hotelach i w innych miejscach, gdzie sprzedawca nie ma w systemie danych adresowych odbiorcy, a zależy mu na szybkim wystawieniu faktury. Korzystanie z faktur uproszczonych będzie dobrowolne.
Samofakturowanie
To również nie jest nowość, ale od 2013 mniej wymagające przepisy przyczynią się do popularyzacji tej formy. Samofakturowanie polega na tym, że to nabywca towaru/usługi wystawia fakturę w imieniu sprzedawcy na siebie. Do tej pory sprzedawca i nabywca musieli wiązać się umową na maksymalnie 2 lata. Umowę taką trzeba było zgłosić w przeciągu 14 dni do naczelnika urzędu skarbowego. Zgodnie z nadchodzącymi zmianami, od 1 stycznia 2013 roku nie będzie trzeba zawierać umów, wystarczy porozumienie pomiędzy stronami (formy porozumienia nie określono). Faktura będzie musiała zostać zatwierdzona przez sprzedawcę (niekoniecznie fizyczny podpis). Fakturę będzie musiał zaewidencjonować w systemie sprzedawca, mimo że sam jej nie wystawił. Istotne zatem będzie, czy z samofakturowania będą korzystać nabywcy, ale też np. biura rachunkowe i  przedstawiciele podatkowi wystawiający faktury w imieniu klientów.
E-faktury
Kolejnym dość istotnym obszarem, w którym zostaną wprowadzone zmiany, są faktury elektroniczne. Do tej pory wystawca musiał mieć zgodę nabywcy na otrzymywanie faktur drogą elektroniczną. Od 1 stycznia 2013 roku zacznie obowiązywać zasada zgody domniemanej - wystawca będzie mógł wysyłać faktury drogą elektroniczną bez otrzymania zgody odbiorcy. Zapłata e-faktury będzie równoznaczna z wyrażeniem zgody na otrzymywanie jej właśnie w formie elektronicznej. Jeśli odbiorca nie będzie chciał otrzymywać elektronicznych faktur, powinien zgłosić formalny sprzeciw.
Udowodnij fiskusowi autentyczność i integralność faktury
Projekt rozporządzenia Ministra Finansów zakłada zmianę dotyczącą autentyczności pochodzenia i integralności treści faktur. Tyczy się to faktur w formie elektronicznej, jak i papierowej. Mają je zapewnić „dowolne kontrole biznesowe”. Przedsiębiorca będzie musiał wprowadzić procedury dotyczące dokumentowania poszczególnych transakcji, wystawiania faktur sprzedaży i ewidencji faktur zakupu, objaśniające, kto, kiedy i w jakich sytuacjach wystawia faktury, jaki jest sposób akceptacji itd. Dla korzystających z kompleksowego oprogramowania dla firm, takie procedury można usprawnić poprzez uruchomienie workflow w programie (przepływ pracy/obieg dokumentów), ewidencję pism przychodzących do firmy itp.

wtorek, 8 stycznia 2013

Co Forex może zrobić dla ciebie, żebyś osiągnął zyski? Kilka dobrych rad...

Po pierwsze nie wymyślamy nowych sposobów na osiągnięcie zysków z rynku forex. Wiele osób poświęciło mnóstwo czasu, aby stać się ekspertami w tej dziedzinie, więc jest mało możliwe, aby stać się jedną z nich, nie poświęcając wielu godzin, dni, miesięcy, a nawet lat.
Po drugie nie bądź chciwy, gdy twoje transakcje idą dobrze, nic nie wymyślaj i trzymaj się tego.
Nawet, gdy coś pójdzie nie tak, to nie zmieniaj swojego systemu i nie próbuj się odegrać za poniesione straty. Przecież nie wszystkie pozycje muszą być zyskowne, ważne, żeby bilans zysków od strat był dodatny.

Po trzecie nigdy nie dokonuj transakcji na podstawie własnych emocji. Każda silna reakcja, np. gniew, chciwość, strach, nadmierny zapał, może zaburzyć zdolność do handlu odpowiedzialnego. Na pewno nie jest łatwo wyeliminować emocje, ale staraj się ograniczyć ich wpływ na podejmowane decyzje.
Po czwarte, jeśli masz swoją opracowaną strategię, to na podstawie jednej lub kilku nietrafnych decyzji nie zmieniaj jej.

Po piąte nie myśl, że w ciągu niedługiego czasu osiągniesz zyski, o których inni traderzy piszą i chwalą się na różnego rodzaju stronach i forach. Pamiętaj, że trwały i duży zysk nie przychodzi w ciągu jednej nocy.

Po szóste, planując inwestycje na rynku forex, pamiętajmy o odpowiednim przygotowaniu merytorycznym i praktycznym. Posiadając już rachunek, rozpocznijmy inwestowanie od niewielkich wartości, które zminimalizują ewentualne straty, a także inwestujmy w najbardziej płynne pary walut – unikniemy przez to znacznej części problemów napotykanych przez nowicjuszy. Pamiętajmy również, aby dobrze się zapoznać z platformą, na której mamy zamiar grać.


  Pamiętaj, że porady i informacje od doświadczonych handlowców znacznie pomogą ci na początku.

niedziela, 6 stycznia 2013

Inwestycje - Wrocław i cała reszta

Jeżeli chodzi o inwestycje, Wrocław wypada tak sobie. Zwłaszcza na tle podobnych, wielkich polskich miast. W 2010 roku przypadało tam na osobę nieco ponad 4,4 tys. zł przeznaczonych na inwestycje.
Znacznie lepiej pod tym względem wyglądała sytuacja w Warszawie (prawie 11,5 tys. zł na osobę) i w Katowicach (6,1 tys. zł). Wrocław pokonały też takie miasta, jak Rzeszów i Poznań.
 Krajowa czołówka, powyżej średniej
Z drugiej strony niższe inwestycje odnotowano w Krakowie i Bydgoszczy. W przeliczeniu na mieszkańca wydano tam na nowe środki trwałe około 3,4 tys. zł. W Bydgoszczy i Toruniu z kolei inwestycje w przeliczeniu na osobę wyniosły około 3 tys. zł. Znacznie gorzej było w przypadku Łodzi (2,9 tys. zł) i Trójmiasta (tylko 559 zł na os.). Średnia dla całego kraju to niespełna 3 tysiące złotych.
Warto przy tym zaznaczyć, że w kategorii inwestycje Wrocław mieści się mimo wszystko w krajowej czołówce. Uzyskany przez stolicę województwa dolnośląskiego wynik jest o połowę wyższy niż średnia krajowa. Także pod względem nakładów inwestycyjnych ogółem Wrocław wypada całkiem nieźle.
 35 proc. ogółu
Każdego roku inwestowanych jest tam bowiem około 2,8 mld zł. Więcej niż w Krakowie czy Poznaniu. Znacznie jednak mniej niż w Warszawie, która odstaje od reszty z wynikiem prawie 20 mld zł. Taki wynik sprawia, że stolica Dolnego Śląska należy do najważniejszych biegunów rozwoju w Polsce.
Warto dodać, że jedenaście analizowanych wielkich aglomeracji odpowiada łącznie za grubo ponad jedną trzecią inwestycji w Polsce. To pokazuje, jak duże jest znaczenie tych metropolii dla rozwoju naszego kraju.
Sporo nowych mieszkań
Żeby jednak nie było tak dobrze, warto rzucić okiem na wskaźniki nieco inne niż inwestycje. Wrocław wypada w nich całkiem nieźle. Przykład? Nowe mieszkania oddane do użytkowania. Pod tym względem, w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców, stolicę województwa dolnośląskiego wyprzedzają jedynie Trójmiasto, Rzeszów i Kraków.
Znacznie gorzej jest w przypadku przeciętnej powierzchni mieszkania. Otóż jeżeli chodzi o Wrocław, to wskaźnik ten wynosi 67 m2. Tymczasem średnia dla całego kraju to ponad 107 m2. Gorzej od stolicy województwa dolnośląskiego wypada jedynie Kraków.
Dobre perspektywy na przyszłość
Co to oznacza? Że jeżeli chodzi o inwestycje, Wrocław ma jeszcze pewien potencjał wzrostu. W mieście ciągle jest zapotrzebowanie na mieszkania, liczba ludności wprawdzie nie rośnie, jednak zwiększa się zaludnienie okolicznych powiatów.
Zarówno pod względem inwestycji ogółem, jak i nowych mieszkań, stolica województwa dolnośląskiego wypada lepiej niż przeciętna dla całego kraju. To oznacza, że miasto rozwija się znacznie dynamiczniej niż Polska ogółem. Co stanowi dobry prognostyk dla tych, którzy chcieliby się w nim osiedlić lub wskazówkę dla szukających nowego miejsca do zamieszkania.

Dochód pasywny

Większość ludzi chciałoby zarabiać bardzo dużo pieniędzy. Jednocześnie niewiele osób wie, że są inne możliwości na zarobki poza pracą na etacie. Zatrudniają się u pracodawcy, sprzedając mu swój czas i swoje siły. Dla niektórych może to być dobre rozwiązanie, niektórzy całkiem nieźle w ten sposób zarabiają.
Niestety, dla większości osób praca na etacie nie jest dobrym rozwiązaniem. Pracują tak, ponieważ muszą z czegoś żyć, a do tej pory nikt nie wskazał im innych, alternatywnych możliwości.
Taką możliwością jest właśnie dochód pasywny, czyli taki, który wymaga pracy tylko na początku. Po wykonaniu pracy przynosi ona ciągle zyski. Osoby, które stworzą, wykonają raz jakąś pracę, później otrzymują już tylko wynagrodzenie i to niezależnie od tego, czy dalej pracują, czy nie. W dochodzie pasywnym pracę wykonujesz raz, a zarabiasz cały czas.
Dochód pasywny ma wiele zalet. Są nimi niewątpliwie nienormowany czas pracy, brak ograniczenia zarobków, możliwość zarabiania nawet, gdy w danym momencie się nie pracuje.
W dochodzie pasywnym nie ma czegoś takiego jak godziny pracy. W każdej godzinie, minucie czy nawet sekundzie Twoja wcześniej wykonana praca przynosi zysk.
Zyski, które sobie wypracujesz jako dochód pasywny, możesz mieć niezależnie od swojego wieku i od przepracowanych lat. Możesz tego dokonać w każdej chwili. Dochód pasywny nie zniknie już nigdy.
Przykłady dochodu pasywnego:
- odsetki z lokaty w banku;
- zarabianie na www - wykonana zautomatyzowana płatna strona internetowa, gdzie dochodem będzie np. zarabianie na reklamach lub płatne pobieranie dokumentów elektronicznych lub dostęp do części strony za opłatą;
- dochody z wynajmu nieruchomości;
- dochody z praw autorskich i licencji, np. po stworzeniu programu komputerowego, nagraniu piosenki;
- dochody z marketingu sieciowego;
- dochody z programów partnerskich;
- dochody z akcji lub funduszy inwestycyjnych;
- renta, emerytura.

środa, 2 stycznia 2013

Główne narzędzia marketingu internetowego

W czasach dynamicznego rozwoju nowych technologii oraz natłoku informacji, zwrócenie uwagi współczesnego konsumenta to nie lada sztuka. Coraz więcej młodych przedsiębiorców ma jednak świadomość, że aby dotrzeć do potencjalnego klienta, konieczne jest zaistnienie tam, gdzie on aktualnie przebywa, czyli w Internecie.
 Strona WWW
Strona internetowa to konieczność, którą musi posiadać każda firma, która chce ze swoją ofertą trafić do dzisiejszego nabywcy. Dlaczego? Coraz więcej ludzi, podejmując decyzje zakupowe, uprzednio porównuje kilka podobnych produktów czy usług korzystając właśnie z platformy internetowej. Częściej zdarza się także, że zakup ten jest dokonywany bezpośrednio poprzez stronę internetową oferenta. Według Raportu Gemiusa “E-commerce w Polsce 2011” aż 70% użytkowników Internetu dokonało kiedykolwiek zakupu poprzez ten kanał sprzedaży. Widać więc potencjał wysokiego zwrotu z inwestycji w dobrze zaprojektowaną witrynę internetową.
Widoczność strony w wyszukiwarkach
Obecność strony firmowej w Internecie nie przyniesie większych korzyści bez odpowiedniej jej widoczności w wyszukiwarkach internetowych. Strona powinna być odpowiednio zoptymalizowana oraz pozycjonowana, by potencjalny klient mógł się dowiedzieć o ofercie firmy. Dlaczego jest to takie ważne z punktu widzenia biznesu? Wyobraźmy sobie taką sytuację...

Pewien przedsiębiorca szuka w Internecie biura rachunkowego, któremu ma zamiar zlecić prowadzenie księgowości dla swojej firmy. W jaki sposób to zrobi? Z pewnością wystuka adres najpopularniejszej wyszukiwarki na świecie - Google na swoim komputerze, po czym sformułuje pewien przekaz, który będzie zapytaniem (fraza, słowa kluczowe), dla którego wyszukiwarka dostarczy mu odpowiedzi (wyniki wyszukiwania) w postaci wielu stron. Dane zapytanie może mieć przykładowo następującą postać “biuro rachunkowe Zielona Góra” - znaczy to, że poszukuje on biura rachunkowego, ale w obrębie konkretnego miasta, dlatego do słowa kluczowego “biuro rachunkowe” dopisał dalej jego usytuowanie. Po wpisaniu frazy, użytkownik otrzyma ponad 10 stron odnośników, zawierających ponad 10 linków na każdej z nich. Wszystkie one będą pasowały do wpisanego zapytania, jednak nie wszystkie mają taką samą szansę trafienia na nią przez użytkownika.
Facebook marketing
Na portalach społecznościowych, które są jednym z odłamów mediów społecznościowych, działają firmy czy marki, które zakładają tam swoje strony fanowskie zwane fanpage (nazwa odnosi się do stron firm, które funkcjonują na Facebooku). Są one dla nich nowoczesnym narzędziem, służącym do zainteresowania swoim produktem (usługą) daną rzeszę osób, a co za tym idzie uzyskania z tego szeregu korzyści, m.in. zwiększenia świadomości istnienia firmy w świadomości ludzi. Tworzą się wówczas społeczności zgromadzone wokół pewnego tematu, które firmy mogą wykorzystać na różnorakie sposoby.
Podsumowując, warto zaznaczyć, że posiadanie atrakcyjnej strony internetowej nie gwarantuje, że użytkownik skorzysta z oferty firmy. Trzeba bowiem wcześniej podjąć odpowiednie kroki, by w ogóle odnalazł ją w gąszczu milionów innych stron, a jak już się na niej znajdzie, zatrzymać go na dłużej.
Więcej na temat marketingu internetowego można dowiedzieć się czytając artykuł Marketing internetowy - praktyczne wskazówki dla małych firm na blogu Assist Media