W dobie zażartej walki z konkurencją, pełnej
agresywnych kampanii marketingowych, coraz częściej odchodzimy do tego,
co najważniejsze – od prawdziwych potrzeb klienta. Prawdziwych, to
znaczy realnie przez niego odczuwanych, a nie wykreowanych przez cały
sztab pracujących nad tym specjalistów.
I już mało kto pamięta,
że czasami wysłuchanie osób, do których rzeczywiście nasz produkt bądź
usługa są skierowane, jest najwyższą gwarancją sukcesu. Jak najlepiej
poznać opinie klientów – tych obecnych, jak i potencjalnych? Na rynku
istnieje wiele umożliwiających to narzędzi. Ja polecam CATI.
Zacznijmy od rozszyfrowania skrótu i odpowiedzenia na pytanie: czym w ogóle to badanie jest. CATI, czyli Computer Assisted Telephone Interview
to wywiad telefoniczny wspomagany komputerowo, będący formą ilościowego
badania, którego celem jest zebranie informacji i opinii.
Dzięki wykorzystaniu technik
teleinformatycznych, pozwala na uzyskanie szerokiego spektrum danych
oraz umożliwia dynamiczne sterowanie wywiadem. Pozwala na bieżące
filtrowanie zadawanych pytań ze względu na uzyskiwane odpowiedzi.
Rozmowa przeprowadzana jest w biurach
typu call center przez wyszkolonego ankietera (a przynajmniej tak być
powinno, co niestety w niektórych firmach oferujących badania tego typu
pozostawia wiele do życzenia). Odpowiedni trening osoby
przeprowadzającej rozmowę jest szalenie istotny. Powinien on obejmować
nie tylko zaznajomienie pracownika z systemem komputerowym i sposobem
wypełniania ankiety, ale i zapoznanie go każdorazowo z treścią danego
badania i jego celem, a także szkolenie z zakresu umiejętności
interpersonalnych przydatnych podczas zachęcania rozmówcy do udzielenia
odpowiedzi. Niektóre firmy preferują wykorzystywanie filmów
szkoleniowych, jednak nie oszukujmy się – choć często są one tańsze i
łatwiej przeprowadzić trening w ten właśnie sposób, nie dorównują one
zajęciom prowadzonym w małych grupach przez szkoleniowca czy
supervisora. Tak – mamy tu jeszcze supervisora. Oprócz funkcji
szkoleniowej pełni on również tę kontrolną i na bieżąco przygląda się
pracy ankieterów. Jest to możliwe nie tylko dzięki nagrywaniu
przeprowadzanych rozmów, ale również dzięki systemom teleinformatycznym i
odpowiedniemu oprogramowaniu, które pozwalają na obserwowanie monitora
pracownika (a tym samym przebiegu prowadzonej przez niego rozmowy).
Budzi to mieszane odczucia, niektórzy ankieterzy skarżą się z tego
powodu na dodatkowy stres, jednak jest to konieczne, przede wszystkim w
celu ewentualnego feedbacku i korekty pewnych zauważonych błędów.
Jak wygląda samo badanie? Ankieter
wyposażony w odpowiednie oprogramowanie komputerowe wybiera z bazy
danych w sposób losowy (m.in. w badaniach badających poziom satysfakcji
klienta) lub celowy na podstawie określonych kryteriów, swoich
rozmówców. Podążając za odpowiednim skryptem, zadaje im konkretne
pytania, a odpowiedzi notuje w programie, dzięki czemu na bieżąco jest
informowany o stopniu zrealizowania ustalonej próby. To zasadnicza
zaleta, ale nie jedyna!
Mocnych stron badań CATI jest znacznie
więcej. Zwróćmy uwagę, że to jedna z najszybszych metod zbierania
informacji. Wyniki pojedynczej ankiety otrzymujemy automatycznie, a
dzięki wsparciu programów komputerowych, nie trudny jest całościowy
ogląd sytuacji i dokładniejsza analiza uwzględniająca odpowiedzi
wszystkich respondentów. Samo badanie również nie wymaga dużego nakładu
czasu i jest znacznie ułatwione ze względu na to, że wykonywane jest
przez telefon. Na krótki czas realizacji badania, wpływa również
bezpośredni sposób kodowania w komputerze uzyskiwanych odpowiedzi, co
należy do obowiązków ankietera.
CATI umożliwia również dotarcie do
respondentów, którzy bywają nieuchwytni ze względu na brak czasu.
Dlatego tak często badanie wykorzystywane jest, kiedy firmy potrzebują
uzyskać dane od biznesmanów czy osób, których praca wymaga podróży
służbowych, bądź ogólnie w ramach badań B2B. Jest ono stosunkowo
wygodne dla samych respondentów, którzy dodatkowo, inaczej niż w
przypadku ankiet listownych bądź internetowych, mają możliwość
ewentualnego rozwiania swoich wątpliwości poprzez zadanie ankieterowi
pytania.
Metoda to szybka, a przy tym (o dziwo,
bo to rzadko chodzi w parze) tania. Mniej kosztuje jedynie badanie
internetowe CAWI, które jednak, jak zauważyliśmy wcześniej, nie pozwala
na bezpośrednią relację: respondent – ankieter. A i to nie wszystko!
Dzięki oprogramowaniu i stałej możliwości monitoringu (wszystkie rozmowy
są nagrywane) badania są ustandaryzowane, a tym samym jego wyniki
możemy uznać za wysoce wiarygodne.
Sceptycy tej metody wskazują jednak
kilka jej minusów. Mianowicie, iż nie pozwalają na wykorzystanie zbyt
wielu zmysłów. Jedyną możliwą do wykorzystania formą jest rozmowa, bez
możliwości wykorzystania jakichkolwiek treści wizualnych i
multimedialnych.
To ogranicza temat badań – np. rozpoznawalność marki i związanych z nią narzędzi identyfikacji wizualnej. Ograniczeniem jest również czas trwania rozmowy. Najczęściej jest to kilka – kilkanaście minut, co nie pozwala na wysoce szczegółowe badania i niekiedy na zebranie wszystkich potrzebnych informacji, a same pytania powinny mieć głównie charakter pytań zamkniętych.
To ogranicza temat badań – np. rozpoznawalność marki i związanych z nią narzędzi identyfikacji wizualnej. Ograniczeniem jest również czas trwania rozmowy. Najczęściej jest to kilka – kilkanaście minut, co nie pozwala na wysoce szczegółowe badania i niekiedy na zebranie wszystkich potrzebnych informacji, a same pytania powinny mieć głównie charakter pytań zamkniętych.
Oczywiście, nie podważam tych twierdzeń,
tym bardziej, że są one głęboko uzasadnione. W sposób automatyczny
nasuwa się więc wniosek, że badanie przeprowadzone tą metodą nie
sprawdzi się w projektach, w których nie wystarczy tylko słownie
przekazana odpowiedź na zadane pytanie.
CATI to metoda coraz popularniejsza, a
co za tym idzie coraz więcej firm i call center ma ją w swojej ofercie, a
ze względu na to, cena badania cały czas spada. Obecnie w Polsce metody
PAPI i CATI są wykorzystywane najczęściej i stanowią blisko ¾
przypadków wszystkich przeprowadzanych badań rynkowych. Tak szerokie
zastosowanie o czymś świadczy.
Czy warto ją więc stosować? Tak, warto. Choć z pewnością nie jest to metoda polecana każdemu przedsiębiorstwu. W końcu, nie po to w świecie marketingu istnieje taka różnorodność metod i technik, aby każda służyła każdemu.
Czy warto ją więc stosować? Tak, warto. Choć z pewnością nie jest to metoda polecana każdemu przedsiębiorstwu. W końcu, nie po to w świecie marketingu istnieje taka różnorodność metod i technik, aby każda służyła każdemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz