Jako motywację przyjścia na szkolenia z zakresu
przedsiębiorczości większość osób podaje brak wiedzy, o tym jak założyć
własną firmę, skąd wziąć na to środki. Jednak czy to jest rzeczywista
potrzeba?
Na wielu szkoleniach opowiadam o moim
11-letnim chrześniaku, który (odkąd pamiętam) mówi, że będzie
biznesmenem. Do tej pory tworzył oferty, robił swoje wizytówki, promocje
do wymyślonych produktów i firm. W zeszłym roku przebił to wszystko:
10-latek ściągnął z Internetu dokumenty potrzebne do założenia swojej
firmy i je wypełnił. Założył firmę sprzątającą, więc potrzebował
pracownika. Jak chciał zatrudnić pracownika (swoją siostrę) to znalazł z
Internecie umowę o pracę, a jak chciał go zwolnic (jak to rodzeństwo
pokłócili się przy pierwszym zleceniu) znalazł wzór wypowiedzenia umowy o
pracę. Czy zrobił to bezbłędnie? Na pewno nie.
Jednak czy dwudziestoparoletnia osoba nie
poradzi sobie ze znalezieniem samodzielnie tych samych informacji, co
dziesięciolatek? Czy nie będzie wiedziała, kto może je zweryfikować lub
gdzie może się tego dowiedzieć?
Uważam, że jak najbardziej każdy z nas jest w stanie
znaleźć to wszystko w Internecie, książkach, dopytać znajomych itd.
(jeśli tylko NAPRAWDĘ mu zależy.) Dlatego takie szkolenia, które mają
dawać samą wiedzę na ten temat są zbędne, bo nie w wiedzy leży prawdziwa
bariera.
Wiedzę możemy znaleźć i ją zweryfikować - to, co w takim razie jest problemem?
Chodzi tu o nasze wyobrażenia i przekonania, jak
powinna wyglądać firma, reklamować się, działać, zatrudniać. Między
innymi dotyczące posiadania biura, sprzętu, rozbudowywania firmy
rozumianej jako zwiększanie ilości pracowników od samego początku
działania, czy związane z kosztami różnych elementów np. stron
internetowych.
Najmocniejsze przekonania budują się na naszych
własnych doświadczeniach, jednak zakładając pierwszą firmę jeszcze nie
mamy doświadczeń to na jakiej podstawie te nasze przekonania powstają?
Najczęściej uczestnicy szkoleń pytani przeze mnie mówią, że bazują na opiniach innych osób: rodziny, przyjaciół (jednak często są to osoby, które nigdy firmy nie zakładały ani nie prowadziły).
Często nasze odniesienia tworzą się już w
dzieciństwie, kiedy obserwujemy rodziców lub słyszymy wygłaszanych przez
nich sądów i przyswajamy je podświadomie i często bezkrytycznie.
Inny element wpływający na nasze postrzeganie zakładania firmy to nasze własne obserwacje znajomych,
którzy świetnie sobie radzą lub ledwie wiążą koniec z końcem. Niektórzy
protestują: “No ale to przecież moje obserwacje i wiem co widzę!”. “No
zgadzam się. Może i widzisz sam, ale czy na pewno znasz pełny obraz
sytuacji? Czy to, że komuś nie idzie to tylko wina nietrafienia w rynek,
na które tak narzeka, czy tego, że nie przysiadł dobrze do
zanalizowania potrzeb klientów, a zamiast szukać rozwiązania oglądał w
domu telewizję? (a tego już inni nie widzą)”.
Czynnikiem, który tworzy wiele wyobrażeń są również media, przy których chyba nie muszę nawet podawać przykładów, jak bardzo wpływają na kreowanie osób czy idei.
Tych czynników, które tworzą nasze wyobrażenie
świata, można wymienić jeszcze więcej i zachęcam do ich szukania u
siebie. Sprawdzania, czy to co słyszymy rzeczywiście jest wartościowe,
czy mówi nam to osoba, która w danym zakresie ma doświadczenie (a i tak
warto to skonfrontować jeszcze z kimś).
Jak je weryfikować?
1. Doświadczenie
Znajdź osoby, które mają doświadczenie w zakładaniu oraz prowadzeniu firmy
i mogą ci podpowiedzieć praktycznie i konkretnie. Zwróć też uwagę, że
jeśli chcesz zakładać biznes Internetowy to nie pytaj o radę Pani z
warzywniaka (chyba, że oprócz sklepiku z warzywami, prowadzi też
“hulającą” www).
2. Doprecyzuj
Opisz dokładnie swój projekt.
Większość osób na pytanie: “Ile potrzebujesz kapitału na start?”
Odpowiada: “Dużo”, „No, mniej więcej 30 tysięcy” albo „Myślę, że 20
tysięcy, by mi wystarczyło”.
Nie mając sprecyzowanych informacji, co do swojego
projektu, jesteśmy bardziej podatni na wszelkie sugestie z zewnątrz.
Zresztą często na szkoleniach uczestnicy byli bardzo zdziwieni, kiedy
okazywało się, że kwota jaka jest im potrzebna w rzeczywistości, jest
dużo niższa niż ta, którą sobie wyobrażali.
3. Bądź na czasie
Ciągle powstają ułatwienia pomagające przedsiębiorcom,
jak: inkubatory przedsiębiorczości, biura coworkingowe, wirtualne biura
z możliwością zarejestrowania firmy na wirtualny adres, firmy
prowadzące obsługę administracyjną firmy i wiele innych, które pozwalają
znacznie obniżyć koszty prowadzenia firmy i zmienić swój punkt
widzenia.
Dlatego może warto, aby oprócz edukowania
uczestników, również organizatorzy szkoleń zweryfikowali, co uczestnikom
jest potrzebne: czy jest to wiedza, czy może raczej podejście, postawy i
inspiracja do nowego, samodzielnego myślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz